Red Carpet Pizza

Nie wiem jak wy ale ja zawsze oglądam zagraniczne imprezy o których później mówi cały świat, nie tylko żeby wiedzieć wcześniej kto co wygrał, albo czyja kreacja królowała na czerwonym dywanie, oglądam je aby na żywo zobaczyć wpadki czołowych gwiazd i akcje krążące w internecie jeszcze długo po tym jak gasną reflektory. W tym roku, ktoś wpadł na genialny pomysł aby do prowadzenia Oskarów zatrudnić Ellen DeGeneres, dzięki niej gala pozbawiona była pompatyczności i dumy, ukazując tym samym nasze ulubione gwiazdy w roli normalnych ludzi. Zwycięzcy moim zdaniem w pełni zasługiwali na wręczone im statuetki, chociaż bardzo zaskoczyła mnie wygrana Lupity Nyong`o, stawiałem na Julię Roberts. Wracając do Ellen, według mnie najlepszym momentem, być może nie uchwyconym przez wszystkich była chwila kiedy prowadząca przerwała plotki Leonardo DiCaprio i Sandry Bullock, ich reakcja była bezcenna. Wszyscy natomiast słyszeli o zamówionej pizzy, jak również widzieli selfie gwiazd, które pobiło rekord Baracka Obamy w ilości retweetów oraz zablokowało twittera na pewien czas. Mała ciekawostka : o ile fotka była ustawiona , o tyle pizza była zupełnym spontanem. Potwierdzającym to faktem jest to, że dostarczona była z pobliskiej pizzerii "Big Mama`s & Papa`s Pizzeria", sam właściciel, otrzymując zamówienie był przekonany, że wiezie je do producentów lub operatorów,  "gdybym wiedział, że wyjdę na scenę na gali lepiej bym się ubrał" wyznaje w show Ellen. ( myślę że 1000$ napiwku i gigantyczny rozgłos zrekompensowały mu cały stres). Fragmenty oraz całą uroczystość można spokojnie obejrzeć na internecie, jednak nie sądzę, żeby frajda była ta sama :(